Zrobienie kanapki wydaje się proste. A jednak można ją zrobić źle…
A może raczej – można zrobić ją LEPIEJ!
Żeby było smaczniej, zdrowiej, skuteczniej…
„Tylko czy ja mogę kanapkę?”
Skoro się odchudzam? Lub w ogóle chcę zdrowo jeść?
(sami przyznacie, że ta kanapka to jakoś tak na cenzurowanym, bo „nie dietetyczna”)
No to zacznijmy od początku.
Chcesz schudnąć ?
Nie jedz pieczywa, ziemniaków, makaronu …
Owoce jak najmniej…
Mięso to chyba najlepiej samodzielnie upolowane, a może jak nie dogonimy to i dobrze, będzie bez…
Nie jedz nabiału, nie smaruj masłem …
Zauważyłaś, że żyjemy w czasach eliminacji ogromnej ilości produktów?
*
Oczywiście, zostawmy sytuacje, kiedy naprawdę trzeba coś wyeliminować. Zdarza się.
*
Ale w pozostałych przypadkach, to w imię czego te eliminacje?
Bo bez pieczywa schudniesz? Serio?
A na długo?
Bo ja się pytam, co zrobisz za chwilę, jak Ci zapachnie bułeczka?
I ile dasz radę bez tej bułeczki… jeśli lubisz?
I jak to się zwykle kończy to „bez pieczywa”?
Te kolejne zakazy i restrykcje tylko utrudniają nam życie. Wpędzają we frustrację i poczucie krzywdy. Sabotują nasze starania o trwałe odchudzanie.Znasz to, prawda?
Nie daj się więc manipulować i wprowadzać w błąd.
Kanapka to nie koń trojański, ani bomba kaloryczna. Tylko całkiem fajny sposób na szybki posiłek.
Szczególnie, jeśli ją ulepszymy!
Jak?
Stosując odpowiednią proporcję składników!
A zrobisz to w prosty sposób. Zwiększ ilość dodatków: serka/ hummusu/ wędliny/ jajka i warzyw co najmniej 2-krotnie!
- najesz się bardziej
- odzyskasz wolność, bo jesz, co chcesz
- nauczysz się prawidłowego komponowania posiłków
Bo NAJWAŻNIEJSZE jest… zdrowe podejście.
Tu znajdziesz przepis na kanapkę idealną KLIKNIJ PO PRZEPIS.