A więc jaki jest sposób na pyszną smażoną rybę bez męki szorowania przypieczonej patelni?
Było tak:
Przyszła do mnie do gabinetu Agata „po dietę” i mówi: ryby mi nie dawaj, bo rybę lubię, ale zrobić nie umiem i nie cierpię zmywać, a już najbardziej patelni po przypalonej rybie.
 
HA! Na to jest sposób!
 
Jak ja najczęściej robię rybę? Na patelni na wodzie lub na patelni grillowej – ale! musicie sprawdzić trzeci sposób podpatrzony kiedyś u zaprzyjaźnionej szefowej kuchni Ewy Bałdyś (Ewa pozdrawiam!).
 
Rybę osusz ręcznikiem papierowym, oprósz przyprawami (ja nie daję soli, bo wyciąga wodę z ryby – solę ją na koniec).
Na patelni ułóż kawałek papieru do pieczenia (niektórzy gniotą ten papier, ja nie), na niego odrobina oliwy, czosnek (rozgnieciony ręką, ze skórką) i na to przyprawiona ryba.
Można przykryć patelnię pokrywką jak zasmaży się dół ryby i smażyć tylko z jednej strony.
Albo z dwóch.
 
Rybka soczysta, patelnia czysta!
 
Smacznego!
 

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

You may use these <abbr title="HyperText Markup Language">HTML</abbr> tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*