Żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce! zwykł mówić Kubuś Puchatek. 

Siedzisz lub leżysz i myślisz „jak mi się nic nie chce”. Nic mi się nie chce, nawet wstać i wziąć szklankę wody, choć pić to mi się w sumie może chce? eee się nie chce…

Wisi nad tobą tysiąc pilnych rzeczy do zrobienia? Ale masz ochotę zapaść się pod ziemię, bo już sama myśl, że musisz, a tak strasznie Ci się nie chce, jest dobijająca. Wyrzuty sumienia Cię dręczą i narastają, a chęć do działania zamiast przychodzić to ucieka?

Każdy z nas ma czasem chwile, że czeka aż motywacja spadnie na niego z nieba i natchnie do działania. Najlepiej, żeby pojawiło się coś, lub ktoś, kto zachęci cię do zrobienia tego, na co w danej chwili nie masz nawet najmniejszej ochoty.

Nie mam ochoty… nie mam ochoty… dlaczego? 

Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Może jest jakiś powód tego, że ci się nie chce?

Z pewnością nie zachęca cię tłumaczenie samemu sobie: ale ja muszę, urwą mi głowę jak tego nie zrobię, jak nie zdążę to to świat się zawali, przecież goni mnie termin!

Dręczy cię też poczucie, że musisz robić coś ponad twoje siły, po raz kolejny coś komuś udowadniać, że nie masz prawa odpocząć.

STOP.

A może po prostu jesteś zmęczony, wciąż wymagasz od siebie więcej i więcej? Zadręczasz się i męczysz, a prawda jest taka, że twój organizm daje ci znak, żebyś dla swoje dobra ZWOLNIŁ i ODPOCZĄŁ? Może jesteś zmęczony i najwyższy czas na odpoczynek?

Posłuchaj swojego ciała. Jeśli nic ci się nie chce, to znak, że wyczerpałeś już swoją baterię i nie masz energii. Czas ją naładować. Odłóż na bok swoje wyrzuty sumienia. Zrób coś przyjemnego. Lub nie rób zupełnie nic. Wypocznij.

Sprawdź, że odpoczynek pozwoli ci szybciej działać, dada ci energii i jeszcze sprawi ci to działanie większą przyjemność.

A jak już odpoczniesz … możesz jeszcze zastosować tajną broń: 

 

Ćwiczenie „4 proste kroki do pokonania lenistwa” – czyli co zrobić, jak nie masz ochoty zabrać się za jakieś zadanie. 

Wszystko, co robimy w życiu wynika z dwóch rodzajów motywacji: albo jest spowodowane unikaniem bólu i nieprzyjemnych sytuacji, albo dążeniem do przyjemności. Przy czym pierwsza motywacja (o zgrozo) jest silniejsza!

Poniższe ćwiczenie nie zajmie ci więcej niż 5 minut. Ale dzięki niemu poznasz, co jest dla Ciebie ważne, będziesz wiedzieć, co masz zrobić. Kiedy już ten nawyk wejdzie ci w krew, zobaczysz, że trudno jest być leniwym.

A więc zaczynamy: 

1. Napisz, czego unikniesz, jeśli wykonasz zadanie. Jakie negatywne konsekwencje Cię ominą? 

np. nie będziesz patrzyć rozżalony w lustro, nie będziesz musiał tuszować fałdki na brzuchu?  

2. Napisz, czego chcesz, czego potrzebujesz, jaki jest twój cel. 

Może chcesz założyć zbyt ciasne jeansy lub kupić wreszcie wymarzoną bluzkę, które nie produkują w twoim dzisiejszym rozmiarze? 

A może wziąć nadgodziny w pracy, żeby wyjechać na wymarzone wakacje? 

3. Napisz, jaki jest kolejny krok, który musisz wykonać? 

Znaleźć odpowiedni dla siebie sposób odchudzania i konsekwentnie się trzymać nowej diety?  Może potrzebujesz zacząć ćwiczyć? 

Może zacząć szukać nowej pracy, która pozwoli Ci spełnić marzenie? Czy musisz usiąść i wykonać zaległe zadanie, żeby się znowu nie spóźnić ? 

4. Wykonaj zadanie. 

I na koniec:  szukaj pozytywnych motywacji i inspiracji, czyli tego, co ciągnie Cię do przodu, a nie pcha. 

Niech motywacją nie będzie ucieczka od negatywnych konsekwencji. Bądź człowiekiem sukcesu, który sam rządzi swoim życiem, który korzysta z przyjemności i żyje wygodnie oraz dostatnio. W ten sposób będzie ci znacznie łatwiej działać. 

A jaki Ty masz sposób na swoje nicniechcenie?

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

You may use these <abbr title="HyperText Markup Language">HTML</abbr> tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*